Branże

W motoryzacji nie wszędzie tak samo – zróżnicowana kondycja branży


Polska branża motoryzacyjna, uzależniona od eksportu, przeżywa szok. Po wielu latach nieprzerwanego wzrostu produkcja gwałtownie nurkuje, a firmom grożą potężne cięcia w zatrudnieniu. Powodem jest pandemia koronawirusa, która doprowadziła do nienotowanego wcześniej skurczenia popytu i dramatycznego spadku sprzedaży nowych samochodów na europejskich rynkach.

A co z rynkiem samochodów używanych i części motoryzacyjnych? Czy sytuacja i perspektywy w tej części sektora są równie dramatyczne? Robert Dyrcz PICM, Redaktor Naczelny Credit Manager Magazine rozmawiam z Panem Alfredem Franke, Prezesem Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Robert Dyrcz, PICM: Dzień dobry. Czym zajmuje się Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, od kiedy działa i jakie firmy zrzesza?

Alfred Franke, Prezes SDCM: Dzień dobry. Cieszę się, że na łamach Credit Manager Magazine mogę rzucić nieco więcej światła na bardzo zróżnicowaną, zwłaszcza dzisiaj, szeroko rozumianą branżę motoryzacyjną w Polsce. Stowarzyszenie, które działa od 2005 roku, to ponad 160 największych graczy przemysłu i rynku części motoryzacyjnych reprezentujących interesy przemysłu, handlu i usług o wartości blisko 140 mld złotych rocznie tworzących ponad 330 000 miejsc pracy. SDCM należy do największych organizacji europejskich takich jak CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych) i FIGIEFA (Międzynarodowa Federacja Niezależnych Dystrybutorów Motoryzacyjnych). SDCM zrzesza i reprezentuje międzynarodowe przedsiębiorstwa działające w przemyśle motoryzacyjnym, inwestujące w Polsce setki milionów złotych, takie jak Bosch, Brembo, Delphi, Valeo, Federal Mogul/Tenneco, Mahle, ZF TRW, KYB, ale również wielu krajowych producentów jak na przykład Wuzetem, Asmet czy Tomex. Członkowie SDCM to także najwięksi dystrybutorzy części zamiennych, w tym Inter Cars, Moto-Profil, GroupAuto Polska i wiele innych, jak również sieci warsztatowe zrzeszające łącznie ponad 5000 warsztatów.

RD: Analitycy ryzyka sektorowego patrzą na branżę motoryzacyjną bardzo ogólnie. Jakie grupy przedsiębiorstw należy wyróżnić w branży aby nasza ocena ich sytuacji gospodarczej była jak najbardziej precyzyjna?

AF: Szeroko rozumianą branżę motoryzacyjną można dzielić na wiele sposobów, jednakże w chwili kryzysu w motoryzacji wywołanego pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 wyraźnie rozróżnić należy dwie grupy, a w przenośni mówiąc dwie „nogi”:

− produkcja pojazdów i ich sprzedaż,

− produkcja części na potrzeby napraw i serwisowania samochodów, jak i ich dystrybucja oraz usługi posprzedażne.

Podział na te dwie grupy ma zasadnicze znaczenie ze względu na sytuację gospodarczą w jakiej się one znajdują. Ponieważ w okresie kryzysu społeczeństwo wstrzymuje się z dużymi wydatkami myśląc o bezpieczeństwie finansowym i doraźnym działaniu – popyt na nowe samochody w tym czasie znacznie spada, a jednocześnie rośnie popyt na serwisowanie i naprawy pojazdów poruszających się już po drogach. Dlatego też większość producentów części i komponentów świadomych tego zjawiska posiada w ramach swoich struktur dwa źródła dochodów – jedno nastawione na współpracę z producentami pojazdów, a drugie z niezależnym rynkiem wtórnym (ang. Aftermarket). Producenci części zmierzają do tego aby równoważyć efektywność z wyżej wymienionych dwóch źródeł (OEM oraz IAM). Zapewnia to im bowiem bezpieczeństwo rozwoju. Co prawda producenci skupiający się bardziej na OEM odczuwają kryzys podobnie jak producenci samochodów, ale ci dla których IAM był ważnym pionem działalności, lepiej sobie radzą, tym bardziej, że dostawy na pierwszy montaż niestety mają często wymiar wizerunkowy – prestiżowy, gdzie współpraca oznacza niewielki zysk, a dopiero na rynku wtórym marża przynosi realne korzyści. Te zależności doskonale potrafi wykorzystywać wielu producentów przenosząc ciężar swojej aktywności w kryzysowych sytuacjach. Najlepszym dowodem na to jest to jak poradzili sobie w kryzysie 2008/2009. W związku z tym należy wyraźnie podkreślić, że obecny kryzys w branży motoryzacyjnej dotyczy sprzedaży i produkcji nowych samochodów, a nie produkcji i dystrybucji części na potrzeby usług posprzedażnych.

RD: Jak wyglądał do tej pory rynek motoryzacyjny, co zmieniło się dzisiaj i jakie trendy Państwo obserwują?

AF: Przez ostatnie lata niezależny rynek motoryzacyjny charakteryzuje duża dynamika wzrostu. Wynik taki to efekt rozwoju rynku w tym dużego wzrostu parku używanych samochodów, jak również sprzedaży nowych pojazdów o coraz to większym zaawansowaniu technicznym. To z kolei wprost przekładało się na wzrost wartości rynku części zamiennych i usług posprzedażnych. Obecny brak popytu na nowe samochody przesunął się w kierunku coraz większego zainteresowania samochodami używanymi. Jeszcze 2 dekady temu duży procent parku samochodowego stanowiły pojazdy o konstrukcji stosunkowo prostej, dlatego też w poszukiwaniu oszczędności aż 30% napraw prowadzonych było samodzielnie przez ich właścicieli. Duży import nowoczesnych choć używanych samochodów, jak i sprzedaż nowych spowodowały wymianę parku samochodowego na pojazdy dużo bardziej skomplikowane technologicznie. Zatem obecny park samochodowy wymaga naprawy przez profesjonalistów oraz części bardziej zaawansowanych technicznie, a tym samym droższych. Średni wiek samochodu w Polsce obecnie wynosi ok. 14 lat i jest nieco starszy niż w niektórych krajach europejskich. Pod względem struktury marek pojazdów rynek polski w przeciwieństwie do rynku francuskiego czy też niemieckiego jest bardzo zróżnicowany i zbliżony do krajów takich jak na przykład Holandia. Takie duże zróżnicowanie struktury marek pojazdów wiąże się z potrzebą oferowania bardzo szerokiego asortymentu części zamiennych.

Samochody osobowe są bardzo ważnym środkiem transportu dla obywateli i są jednocześnie jedną z największych inwestycji przeciętnego gospodarstwa domowego. Obecny kryzys i poczucie zagrożenia zdrowia i życia wywołanego pandemią groźnego wirusa powoduje, że korzystanie z własnego środka transportu jest w cenie, zatem eksploatowane samochody muszą być regularnie serwisowane i naprawiane, zwłaszcza że często są bardzo ważnym narzędziem pracy.

(…)


Za­in­te­re­so­wał Cię ten ar­ty­kuł?

Peł­na treść do­stęp­na jest w wy­da­niu listopadowym ’20 Cre­dit Ma­na­ger Ma­ga­zi­ne.

 


Au­tor ar­ty­ku­łu:

Alfred Franke

Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Absolwent Politechniki Warszawskiej. Od 29 lat ściśle związany z motoryzacją.  Niezależny ekspert, współwłaściciel firmy MotoFocus.pl specjalizującej się w badaniach rynku części zamiennych, której klientami są producenci części motoryzacyjnych, producenci samochodów oraz dystrybutorzy. Od 2005 roku Prezes SDCM.

Write a comment...

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *