Analizy

DPO w branżach, czyli kto płaci najlepiej i najgorzej


Ekonomiści i analitycy finansowi na całym świecie zwykle bardzo uważnie przyglądają się wskaźnikowi DSO (ang. Days Sales Outstanding), czyli okresowi rotacji należności handlowych. Parametr ten wskazuje liczbę dni, jaką zajmuje przedsiębiorstwom odzyskanie gotówki ze sprzedaży z odroczonym terminem zapłaty. Jednak największe znaczenie dla kredytodawców, a w takiej pozycji jest credit manager, powinien mieć wskaźnik DPO (ang. Days Payables Outstanding), czyli wskaźnik rotacji zobowiązań (handlowych) w dniach. Udzielając kredytu kupieckiego chcemy dowiedzieć się jak realne jest otrzymanie płatności w terminie oraz po jakim średnim czasie nasz klient reguluje swoje zobowiązania wobec innych dostawców. Odpowiedzi na te pytania może nam dać analiza wskaźnika DPO.

Zanim przyjrzymy się liczbom, uporządkujmy nieco metodyczne aspekty konstrukcji wskaźnika. W literaturze opisującej analizę wskaźnikową obserwujemy dość zróżnicowane definiowanie zarówno licznika jak i mianownika DPO.

W liczniku wskaźnika spłaty zobowiązań występują, analogicznie do cyklu należności, zobowiązania z tytułu dostaw i usług oraz zobowiązania krótkoterminowe, ale również zobowiązania krótkoterminowe pomniejszone o kredyty i pożyczki krótkoterminowe oraz skorygowane zobowiązania krótkoterminowe. Ponadto, niezależnie od uwzględniania 360 i 365 dni, w niektórych sposobach obliczania omawianego wskaźnika wykorzystuje się zobowiązania średnioroczne, a w innych propozycjach akcentuje się ujęcie statyczne zobowiązań krótkoterminowych, czyli stan na koniec badanego okresu. W konstrukcji wskaźnika spłaty zobowiązań również, podobnie jak w przypadku cyklu realizacji należności, występuje nieprecyzyjne definiowanie kategorii zobowiązania krótkoterminowe. Niekiedy nie wiemy, czy dany autor uwzględnia zobowiązania krótkoterminowe jako pozycje B.III bilansu, czy też zobowiązania krótkoterminowe po konwersji, a zatem obejmujące także rezerwy na zobowiązania i rozliczenia międzyokresowe. Warto zauważyć, że na różnicę pomiędzy wielkością zobowiązań z tytułu dostaw i usług a zobowiązaniami krótkoterminowymi po konwersji wpływa suma następujących składników: kredytów i pożyczek, zobowiązań z tytułu emisji dłużnych papierów wartościowych, innych zobowiązań finansowych, zaliczek otrzymanych na dostawy, zobowiązań wekslowych, zobowiązań z tytułu podatków, ceł, ubezpieczeń i innych świadczeń, zobowiązań z tytułu wynagrodzeń, innych zobowiązań, funduszy specjalnych, rezerw na zobowiązania oraz rozliczeń międzyokresowych (krótkoterminowych).

Jeszcze większe zróżnicowanie metodyczne spotykamy w konstrukcji mianownika omawianego wskaźnika. Występują tam omówione przy próbie obliczania cyklu realizacji należności przekroje przychodów ze sprzedaży oraz różnorodne kategorie kosztów: koszty wytworzenia, koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów, koszt własny sprzedaży, koszty działalności operacyjnej i koszty uzyskania przychodu. Dla porównania, na różnicę w pojemności ekonomicznej kosztu wytworzenia oraz kosztu uzyskania przychodu wpływa suma następujących składników: wartość sprzedanych towarów i materiałów, koszty sprzedaży, koszty ogólnego zarządu, pozostałe koszty operacyjne oraz koszty finansowe.

Warto także wspomnieć o paradoksie metodycznym, o którym często się zapomina. W przedsiębiorstwach o ujemnym wyniku finansowym, wskaźniki rotacji zapasów i spłaty zobowiązań mogą mieć pozornie oczekiwaną tendencję malejącą, jeżeli w konstrukcji tych wskaźników wykorzystano formułę kosztową (koszty są większe od przychodów ze sprzedaży).

Pewnym utrudnieniem dla czytelnika lub odbiorcy analizy może być zauważany, niezależnie od zróżnicowania sposobów ich obliczania, brak jednolitego nazewnictwa wskaźników służących do wyznaczania cyklu konwersji gotówki. Na przykład, wspomniany tu wskaźnik DSO nosi w polskiej literaturze przedmiotu co najmniej 16 różnych nazw (!!!). Możemy się często zastanawiać, czy wskaźnik „cyklu należności” wynoszący 10 informuje o liczbie dni, po upływie których dane przedsiębiorstwo egzekwuje swoje należności krótkoterminowe, czy też jest to relacja przychodów netto ze sprzedaży do średniorocznej wartości tych należności, a zatem przykładowy „cykl należności” oznacza, że przedsiębiorstwo oczekuje na odzyskanie swoich pieniędzy przez 36 dni (360 : 10). W licznej literaturze dotyczącej analizy wskaźnikowej zdarza się niestety stosunkowo często, że ten sam termin oznacza zupełnie inną kategorię. Na przykład, „kapitał obrotowy netto” w jednym podręczniku jest tożsamy z cyklem konwersji gotówki, podczas gdy w innym oznacza „aktywa obrotowe pomniejszone o zobowiązania bieżące”.

Wyjaśnijmy zatem, iż dla potrzeb tej analizy korzystamy z danych dostarczanych przez Główny Urząd Statystyczny w badaniu wyników finansowych przedsiębiorstw niefinansowych. Dane finansowe prezentowane są w podziale na branże (działy PKD) oraz wielkość przedsiębiorstw pod względem zatrudnienia, tj. 10-49 (małe), 50-249 (średnie) oraz 250 i więcej (firmy duże).

GUS nie dostarcza samego wskaźnika DPO, a zatem musi on być wyliczony z dostarczonych informacji. Przyjęto następującą formułę obliczeniową:

zobowiązania z tytułu dostaw i usług / koszty uzyskania przychodów z całokształtu działalności * 365 [dni]

gdzie:

  • zobowiązania z tytułu dostaw i usług – to zobowiązania krótkoterminowe handlowe, które stają się wymagalne w ciągu 12 miesięcy od dnia bilansowego
  • koszty uzyskania przychodów z całokształtu działalności – to koszty ogółem, które obejmują koszty sprzedanych produktów, towarów i materiałów, pozostałe koszty operacyjne oraz koszty finansowe

 

Według najświeższych danych, tj. za pierwsze 6 miesięcy 2020 roku, najbardziej z płatnościami zwlekają firmy z tych branż:

  1. Produkcja metali (firmy małe) – 160,2
  2. Produkcja urządzeń elektrycznych (firmy duże) – 84,1
  3. Produkcja wyrobów farmaceutycznych (firmy średnie) – 83,4
  4. Produkcja urządzeń elektrycznych (wszystkie wielkości firm) – 80,3
  5. Budownictwo (firmy małe) – 74,0
  6. Produkcja metali (firmy średnie) – 73,2
  7. Produkcja urządzeń elektrycznych (firmy małe) – 70,8
  8. Budownictwo (wszystkie wielkości firm) – 67,4
  9. Budownictwo (firmy duże) – 67,3
  10. Naprawa, konserwacja i instalowanie maszyn i urządzeń (firmy średnie) – 65,4

 

Z kolei najszybciej płacą firmy z branż:

  1. Produkcja wyrobów farmaceutycznych (firmy małe) – 16,9
  2. Produkcja koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (firmy duże) – 20,1
  3. Produkcja koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (wszystkie wielkości firm) – 20,4
  4. Produkcja wyrobów tytoniowych (firmy średnie i duże) – 21,2
  5. Zakwaterowanie i gastronomia (firmy małe) – 27,8
  6. Zakwaterowanie i gastronomia (firmy duże) – 28,8
  7. Produkcja artykułów spożywczych (firmy małe) – 29,1
  8. Obsługa rynku nieruchomości (firmy duże) – 29,2
  9. Produkcja odzieży (firmy średnie) – 31,3
  10. Poligrafia i reprodukcja zapisanych nośników informacji (firmy duże) – 31,3
  11. Zakwaterowanie i gastronomia (wszystkie wielkości firm) – 31,3

 

Szczegółowe statystyki dostępne są dla zalogowanych użytkowników na stronie Polskiego Instytutu Credit Management (PICM) w Strefie Credit Managera, menu „Dane finansowe”.

 SPRAWDŹ

 

Write a comment...

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *