Edukacja

W epoce robotów to człowiek będzie dobrem luksusowym


Trzeba przyznać, że 2025 rok zaczął się z przytupem. Ponownie wybrany na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Trump chce zaanektować Grenlandię, Kanadę i kanał panamski. Ale jego pomysły szybko okazują się mało wiarygodne. Chciał też zakończyć wojnę w Ukrainie w 24 godziny, a już teraz mówi, że może dokona tego w 6 miesięcy … Szykuje się czarna komedia, szkoda tylko, że mówimy tu o przywódcy największego mocarstwa na świecie, a nie jakiejś republiki bananowej. Z kolei odchodzący prezydent, Joe Biden, umieścił Polskę w drugiej lidze krajów, które mają nałożony limit na import nowoczesnych chipów z USA. Spowoduje to, że rozwój sztucznej inteligencji nad Wisłą staje pod znakiem zapytania. Co z tego powinno przykuć naszą uwagę?

Jak podaje telewizja Fox News, w pierwszych dniach prezydentury, Trump zamierza zastosować metodę „szoku i trwogi” (od nazwy strategii wojsk USA w pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej), wydając dużą ilość rozporządzeń. Jak zapowiedział Stephen Miller, jeden z najbliższych doradców nowego prezydenta, priorytetem gabinetu Trumpa będą restrykcje graniczne, a prezydent wyda ponad 100 tzw. executive orders. „Prezydent zamierza podpisać najbardziej kompleksowy pakiet bezpieczeństwa granicznego na mocy rozporządzenia wykonawczego w historii Ameryki. Te rozporządzenia wykonawcze nie tylko całkowicie zamkną południową granicę, zatrzymają nielegalną imigrację, rozpoczną masowe deportacje nielegalnych imigrantów i przestępców w naszym kraju, ale także raz na zawsze rozpoczną proces eliminowania zagrożenia ze strony karteli przestępczych z każdego kraju, systematycznie likwidując każdy transnarodowy gang uliczny.” – zapowiadał Miller w Fox News. Do kolejnych priorytetów Trumpa należy zniesienie regulacji dotyczących wydobycia ropy naftowej na ziemiach należących do władz federalnych. Dlatego też spodziewane jest również ponowne wyjście USA z paryskiego porozumienia klimatycznego. Wśród zapowiadanych przez nowego prezydenta działań pierwszego dnia miało być również nałożenie nowych ceł na Meksyk, Kanadę oraz Chiny, choć szczegóły wciąż nie są znane. Według słów Millera, wśród pierwszych stu działań Trumpa będą też rozporządzenia dotyczące pracy federalnej biurokracji, w tym zakończenia możliwości pracy zdalnej przez urzędników.

 

Elon Musk, który kiedyś w dużej mierze unikał polityki, teraz ma olbrzymie wpływy polityczne, z których może korzystać, gdy Trump wraca do Gabinetu Owalnego. Ten technologiczny miliarder stał się w ciągu ostatniego roku siłą napędową amerykańskiej polityki, awansując z potentata Doliny Krzemowej i outsidera Waszyngtonu do konserwatywnego lidera myśli w wewnętrznym kręgu Trumpa.

 

Ale chyba najbardziej medialny i kontrowersyjny jest pomysł stworzenia DOGE, czyli Departamentu Efektywności Rządu (ang. Department of Government Efficiency), przyszłej komisji, której współprzewodniczyć będą CEO Tesli Elon Musk i biznesmen Vivek Ramaswamy. Elon Musk, który kiedyś w dużej mierze unikał polityki, teraz ma olbrzymie wpływy polityczne, z których może korzystać, gdy Trump wraca do Gabinetu Owalnego. Ten technologiczny miliarder stał się w ciągu ostatniego roku siłą napędową amerykańskiej polityki, awansując z potentata Doliny Krzemowej i outsidera Waszyngtonu do konserwatywnego lidera myśli w wewnętrznym kręgu Trumpa. Nie mamy pojęcia co dokładnie zrobi Musk w polityce, ale wiemy czego dokonał w biznesie. Tesla, SpaceX – to wyprzedzające swoją epokę pomysły, które znamy z rzeczywistości. Inny, czyli hyperloop, został przez miliardera, z powodu braku czasu (a może szans biznesowych?) odłożony na półkę i oddany bez walki innym. Jednak coraz większych rumieńców nabiera jego inny projekt: Optimus, czyli humanoidalny robot Tesli. Pomysł został ogłoszony podczas Tesla AI Day w sierpniu 2021 roku, a pierwszy prototyp został pokazany w kwietniu 2022 roku. Ponad rok temu zaprezentowana została druga generacja Optimusa, a coraz więcej firm, zwłaszcza tych z Kraju Środka, dołącza do wyścigu w humanoidalnej robotyce. Czy zdajemy sobie sprawę jaka to będzie rewolucja?

Ten rok powinien być przełomowy m.in. w dziedzinie praktycznego zastosowania humanoidalnych robotów. To już się dzieje. Roboty konkurenta Muska w tej dziedzinie, Figure AI, już dzisiaj w ramach testów technologicznych pracują w amerykańskiej fabryce BMW. Ze zdumiewającą zręcznością wykonując dziennie setki operacji przenoszenia i umieszczania metalowego poszycia karoserii we wcześniej wskazanym miejscu. Humanoidalna konstrukcja Figure AI nie osiągnęła jeszcze pełni zdolności pozwalających do komercyjnego wykorzystania na liniach produkcyjnych, niemniej jednak jest do tego na najlepszej drodze. Założyciele firmy deklarują chęć wprowadzenia milionów tego typu maszyn do firm oraz naszych domów. A Optimus? Jak napisał w lipcu zeszłego roku Musk na platformie X: „Tesla będzie miała użyteczne roboty humanoidalne do użytku wewnętrznego już w przyszłym roku i miejmy nadzieję w produkcji dla innych firm w 2026 roku”. „Faktycznie użyteczne” roboty Optimus najpierw popracują w fabrykach Tesli, już od 2025 r. Jeżeli tu wszystko przebiegnie prawidłowo, ich sprzedaż zostanie uruchomiona w kolejnym roku. W 2026 r. Tesla planuje wyprodukować od 50 tys. do 100 tys. sztuk, a w 2027 r. zwiększyć produkcję dziesięciokrotnie, co oznaczałoby wytworzenie od pół miliona do miliona robotów Optimus. Według Muska, te humanoidalne maszyny mają szansę stać się największym produktem w historii, a ich liczba może przewyższyć liczbę ludzi w stosunku 5:1. W praktyce oznacza to, że każdy człowiek na świecie musiałby posiadać jeden lub nawet dwa egzemplarze Optimusa. Jak wiemy, życie szybko weryfikuje plany miliardera, który już raz obiecywał rozpoczęcie komercyjnej produkcji w 2023 roku.

 

Humanoidalna konstrukcja Figure AI nie osiągnęła jeszcze pełni zdolności pozwalających do komercyjnego wykorzystania na liniach produkcyjnych, niemniej jednak jest do tego na najlepszej drodze. Założyciele firmy deklarują chęć wprowadzenia milionów tego typu maszyn do firm oraz naszych domów.

 

Czasu nie marnuje konkurencja, zwłaszcza ta w Chinach. Na ubiegłorocznych targach w Pekinie miejscowi wystawcy zaprezentowali 27 robotów humanoidalnych. Od wielu lat Państwo Środka inwestuje olbrzymie kwoty w badania i rozwój, ale także edukację, aby udowodnić światu swoją wiodącą role w rozwoju nowych technologii, w tym robotyki humanoidalnej. Wśród wystawców na targach znalazły się firmy takie jak Xiaomi ze swoim CyberOne, Leju Robotics Technology z Kuavo, Ubtech Robotics i jego Walker S1, Unitree Robotics z G1, EngineAI prezentujący PM01, Cloud Minds z CloudGinger czy robot od XPeng Robotics, który już pracuje w chińskich fabrykach tego koncernu samochodowego.

W ostatnich latach rozwój technologii sztucznej inteligencji i robotyki przyspieszył w niespotykanym tempie. Wielu ekspertów przewiduje, iż w ciągu najbliższej dekady możemy być świadkami przełomu porównywalnego do rewolucji zapoczątkowanej przez ChatGPT. Masowa produkcja humanoidów służyć będzie znacznie większej części globalnego społeczeństwa niż obecnie. Zmiany te stawiają przed nami pytania o przyszłość interakcji roboty-ludzie i ich wpływ na nasze życie codzienne, pracę i społeczeństwo. Wiele zadań będzie wykonywanych wydajniej, dzięki czemu produkty i usługi staną się bardziej przystępne i dostępne. Może nastąpić jednak zaskakująca wielu zmiana. W świecie obfitości generowanej przez maszyny, usługi i doświadczenia skoncentrowane na człowieku staną się coraz rzadsze, cenniejsze, a zatem bardziej pożądane. Doświadczenia, które z definicji będą ograniczone i trudniejsze do zdobycia, staną się bardziej wartościowe. Ostatecznym rezultatem będzie nowy luksusowy produkt w limitowanej edycji: Człowiek.

Zachęcam do lektury najnowszego wydania Credit Manager Magazine oraz zapraszam na konferencję Credit Risk 2025, gdzie interakcji z człowiekiem jest aż w nadmiarze!

49 czytano