Technologie

Transformacja cyfrowa i trendy w technologii na 2021 rok – co nas czeka?


Ludzie na całym świecie, w zasadzie niezależnie od wieku i z każdej grupy demograficznej, absorbują usługi cyfrowe oraz integrują je ze swoim życiem. Robią to szybciej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Wzrost usług na żądanie, umocnienie rynku e-commerce, edukacja online, rozrywki cyfrowe, gry czy e-sport to tylko nieliczne z nich. Wszystko to spowodowało także zmiany w trendach i kierunkach rozwoju przedsiębiorstw. Jak więc wyglądać będą trendy w technologii na 2021? Co z obecnego roku nadal pozostanie na czasie? Co czeka nas w dziedzinach nowoczesnych technologii?

Nietrudno zauważyć, że w 2020 roku większość świata stanęła na głowie. Część z prognozowanych trendów na ten rok uległa modyfikacjom a inne z nich znacząco rozciągnęły się w czasie. Ostatecznie okazało się, że nikt nie był gotowy na tak duże zmiany, jakie zgotowała nam pandemia. Ani duże, ani małe firmy, szpitale, rządy oraz my jako ludzie. Branże dotykające nowoczesnych technologii radzą sobie całkiem nieźle. Wydatki na informatyzację w firmach ciągle rosną. Przedsiębiorstwa przechodzą transformację cyfrową i szybko przyswajają to co wcześniej zajęłoby im lata. Ludzie na całym świecie, w zasadzie niezależnie od wieku i z każdej grupy demograficznej, absorbują usługi cyfrowe oraz integrują je ze swoim życiem. Robią to szybciej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Wzrost usług na żądanie, umocnienie rynku e-commerce, edukacja online, rozrywki cyfrowe, gry czy e-sport to tylko nieliczne z nich. Wszystko to spowodowało także zmiany w trendach i kierunkach rozwoju przedsiębiorstw. Jak więc wyglądać będą trendy w technologii na 2021? Co z obecnego roku nadal pozostanie na czasie? Co czeka nas w dziedzinach nowoczesnych technologii, które są tak bliskie mojemu sercu? Zapraszam Was do podróży w niedaleką przyszłość.

 

Praca zdalna

Zacznijmy od pracy zdalnej, na którą bardzo duża część z nas trafiła podczas lockdownu i do tej pory z niej korzysta. W wielu firmach, w których wcześniej nie dopuszczano do myśli sytuacji, że zespół może pracować zdalnie, stało się to nagle codziennością. Oczywiście firmy z branż nowoczesnych technologii przeszły tą ewolucję szybciej, zaś te bardziej „staromodne” miały z tym zasadniczo większy problem. Zmiana jednak wielu wyszła na dobre.

Okazało się, że rozproszone zespoły mogą nadal pozostawać ze sobą w kontakcie, pracować równie lub bardziej wydajnie, a zadowolenie i zaangażowanie pracowników wzrosło. Ludzie zaczęli wracać do mniejszych, rodzinnych miejscowości skąd nadal mogli pracować dla swoich firm. Rozproszone zespoły i digital nomading nagle stały się dostępne na wyciągniecie ręki. Oprócz pracowników zyskały także firmy. Wcześniej operujące tylko na lokalnym rynku odkryły, że geografia jest jednym z największych ograniczeń wzrostu i innowacji.

Dzięki zmianom w swoich strukturach i formie pracy mogą ściągać specjalistów z każdego zakątka kraju czy świata, a ci (dzięki oczywiście odpowiedniej kulturze organizacji, w której przyjdzie im pracować) nadal będą mogli być częścią zespołów.

Dla gospodarki opartej o wiedzę chodzenie do pracy jest swego rodzaju stanem bycia niż celem samym w sobie. Kiedy spojrzymy okiem na dane pochodzące z raportu Buffer i AngelList aż 98% osób twierdzi, że chciałoby pracować zdalnie (przynajmniej jakąś część czasu) do końca swojej kariery i 97% z tych osób rekomendowałoby pracę zdalną innym ludziom. Jako największe benefity pracy poza biurem ludzie wskazują: 32% – elastyczny czas i harmonogram pracy, 26% – możliwość pracy z dowolnego miejsca, 21% – brak konieczności dojazdów, 11% – możliwość spędzania czasu z rodziną, 7% – możliwość pracy z domu.

Oczywiście są także negatywne skutki i odczucia pracy poza biurem. Największym wyzwaniem i problemem były w głównej mierze: komunikacja oraz poczucie samotności – równo po 20%. Natomiast 18% nie potrafiło się wyłączyć z pracy, a 12% odczuwało duże przeszkody ze skupieniem się na pracy.

Okazuje się, że osoby, które nie polecają pracy zdalnej są częścią zespołów mieszanych. Rotują pomiędzy zespołami pracującymi zdalnie, a tymi które nadal przebywają w biurach. Co równie ciekawe pracownicy zdalni są najszczęśliwsi, kiedy ponad 76% czasu spędzają na pracy zdalnej.

Ale co dalej? Firma Forrester wskazuje, że po zakończeniu pandemii część pracowników zacznie stopniowo wracać do pracy w biurach. Mimo tego praca zdalna wzrośnie minimum o 300% w porównaniu do stanu sprzed Covid-19. Przy tak ogromnej ilości ludzi pracujących zdalnie firmy będą musiały na nowo przemyśleć, jak wygląda prowadzenie ich biznesów. Nie tylko od strony technologicznej, ale także przywództwa, zarządzania zmianą, zdrowiem pracowników, czy ścieżkami rozwoju kariery.

Firmy skoncentrują swoje wysiłki na tym by, o dziwo, zautomatyzować pomoc jakiej udzielają zdalnym pracownikom w zakresie zwiększania efektywności. Przy założeniu, że jeden na czterech pracowników przetwarzających informacje otrzyma pomoc od robotów czy sztucznej inteligencji – liderzy działów HR postawią na narzędzia związane z analizą dotyczącą potencjalnych pracowników a także  szeroko rozumiany well-being.

Dodatkowo we wrześniu ETR przeprowadziło ankietę wśród około 1200 dyrektorów ds. Informatyki z całego świata, z różnych branż. Wykazała ona, że decydenci spodziewają się, iż liczba pracowników korzystających na stałe z pracy zdalnej podwoi się i osiągnie poziom 34,4% zatrudnionych w ich firmach w 2021 r. Wcześniej zdalnie pracowało u nich średnio 16,4%, a wzrost ten jest wynikiem pozytywnych trendów wzrostowych w zakresie produktywności.

Praca zdalna wpłynęła też na stawianie na pierwszym miejscu na rozwiązania cyfrowe. Operacje z dowolnego miejsca to zasadniczo TOP5 w prognozach firmy Gartner, a te w pewnym sensie umożliwiają dostęp do firmy i biznesu tam, gdzie klienci, pracodawcy i partnerzy biznesowi działają w zdalnych środowiskach. Najprostszy przykład to w pełni cyfrowa bankowość elektroniczna – od otwarcia rachunku, przez jego prowadzenie i wykonywanie operacji. Wszystko to bez żadnej fizycznej interakcji na linii klient-firma. Nie oznacza to oczywiście, że miejsca fizyczne znikną z naszych map i społeczności Jednak tam, gdzie powstaje przestrzeń do kontaktu, powinna być zawsze ulepszana cyfrowo.

 

Sztuczna inteligencja a biznes

W kuluarach, raportach i Internetach mówi się, że rok 2021 będzie rokiem, gdzie sztuczna inteligencja zajmować będzie centralne miejsce w całym ekosystemie rozwoju rozwiązań technologicznych. Jak wiadomo pandemia (ogólnie) przyczyniła się do radykalnych zmian w naszym otoczeniu, także w zakresie nowoczesnych technologii. Co ciekawe wkroczyła ona nawet także tam, gdzie naukowcy starają się wymierzyć sprawiedliwość wirusowi, czyli do laboratoriów badawczych.

Badacze i epidemiolodzy spodziewają się dalszych przełomów w roku 2021 lub 2022, gdy zaczną wykorzystywać sztuczną inteligencję do zwiększenia mocy w identyfikowaniu, przewidywaniu i kontrolowaniu śmiertelnych epidemii wirusów. Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że ten trend w 2021 r. będzie zależał nie tylko od postępu technologicznego, ale także od stanu globalnej polityki oraz ustawodawców.

Jak sytuacja wygląda w biznesie? W głównej mierze mówimy o wykorzystaniu sztucznej inteligencji przy pełnym automatycznym wykrywaniu, zapobieganiu, podejmowaniu decyzji i na ich podstawie prognozowaniu wyników. Dzięki dokładniejszej analizie i możliwości obróbki dużych zbiorów danych analizy predykcyjne wykorzystywane przez sztuczną inteligencję będą działać tak, by zapobiegać poważnym stratom biznesowym. Sztuczna inteligencja usprawni procesy biznesowe (jako takie) oraz, jak twierdzą eksperci, zapewni ich hiperautomatyzację.

Oprócz wcześniej wspomnianych zagadnień sztuczna inteligencja w znacznej mierze wpłynie na cyberbezpieczeństwo. Będzie skutecznie wykorzystywana w obliczu współczesnych przestępstw popełnianych w Internecie.

W reklamie, marketingu i w ogóle w branży rozrywkowej SI (Sztuczna Inteligencja, ang. AI – Artificial Intelligence) będzie w stanie wykryć transformację behawioralną użytkownika oraz dostarczać bardziej osobiste doświadczenia, a także coraz lepsze i wciągające wrażenia z gier komputerowych. Dodatkowo w siłę rosnąć dalej będą chatboty zasilane SI, tak by oferować spersonalizowane wsparcie dla klientów lub użytkowników. Badania wskazują, że około 50% firm w 2021 roku planuje wydawać więcej na chatboty niż aplikacje mobilne. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż chatboty mogą obniżyć koszty operacyjne nawet o 30%, zrozumiałe jest, że tak wiele firm inwestuje w rozwiązania SI służące do automatyzacji w tego typu rozwiązaniach.

 

Hiperautomatyzacja

Trend ten jest bardzo na czasie i miał już swoją premierę w latach ubiegłych, ale mocno ewoluował.  Z szeroko rozumianej automatyzacji, do hiperautomatyzacji właśnie. Wprawdzie wiele firm nie ma pomysłu na jej wykorzystanie i na razie pozostaje ona w sferze marzeń i dalszych planów. Hiperautomatyzacja to trend, od którego nie ma już odwrotu, a pytanie jakie powinniśmy sobie zadać brzmi jedynie -jak wykorzystamy ten potencjał?

Firma Garner definiuje hiperautomatyzację jako kombinację narzędzi informatycznych, wzbogaconą o mechanizmy sztucznej inteligencji. W kontekście użycia ich w biznesie mają one w założeniach stałe wzmacnianie potencjału pracowników firmy (w teorii, chociaż wykorzystanie praktyczne może być dużo bardziej złożone i niejednoznaczne).

Według Deloitte rynek zautomatyzowanych technologii, takich jak zrobotyzowana automatyzacja procesów biznesowych (robotic process automation, RPA), rośnie w tempie 20 proc. rocznie i prawdopodobnie osiągnie wartość 5 miliardów dolarów do 2024 roku. Na rynkach widać ogromne zapotrzebowanie na automatyzację powtarzania ręcznych procesów i zadań wykonywanych przez pracowników. Widać także wzrost liczby firm i startupów, które oferują produkty bądź usługi związane z automatyzacją. Automatyzacja procesów zrobotyzowanych była przez pewien okres czasu główną gałęzią technologii, na której koncentrowały się firmy.

Nastąpiło przejście od automatyzacji opartej na pojedynczych zadaniach do opartej na całych procesach. Można także mówić o automatyzacji na poziomie całego ekosystemu biznesowego.

Bez wątpienia pandemia przyspieszyła inwestycje we wszelakie formy automatyzacji, co zmusiło przedsiębiorstwa do szybkiego łatania błędów, które ona spowodowała. W niektórych przypadkach automatyzacja procesów w firmach przysporzyła ogromnych strat wizerunkowych. Dlatego właśnie w 2021 roku nawet 30% organizacji zwiększy swoją koncentrację na jakości poprzez lepsze planowanie i testowanie automatyzacji przed wdrożeniem jej do produkcji lub udostępnieniem jej pracownikom.

Według naukowców z WatchGuard w 2021 roku szeroko pojęta automatyzacja odegra główną rolę w kształtowaniu ataków cybernetycznych,a także prowadzonych przeciwko nim działań obronnych.

Ponieważ społeczeństwo nadal boryka się z wpływem COVID-19, prawdopodobne jest, że w trendach w technologii na 2021 rok czołowe miejsce zajmą zautomatyzowane ataki typu „spear phishing” będą żerować na obawach związanych z pandemią, polityką i ogólnoświatową oraz lokalną gospodarką.

Do głównych narzędzi z jakich korzystają firmy podczas wdrażania hiperautomatyzacji należą między innymi:

  • narzędzia klasy RPA/RDA,
  • narzędzia do process mining,
  • narzędzia do inteligentnego zarządzania procesami biznesowymi,
  • narzędzia do optycznego rozpoznawania znaków,
  • narzędzia do automatyzacji konwersacji i relacji z klientami np. chatboty,
  • narzędzia klasy Low-Code.

(…)


Za­in­te­re­so­wał Cię ten ar­ty­kuł?

Peł­na treść do­stęp­na jest w wy­da­niu lu­to­wym ’21 Cre­dit Ma­na­ger Ma­ga­zi­ne.

 


Au­tor ar­ty­ku­łu:

Adam Trojańczyk

Inżynier i humanista, wierzącym, że technologia oraz startupy mogą pomóc zmienić świat na lepsze. Obecnie pełni funkcję Head of Development w Inwedo – software house’ie specjalizującym się w tworzeniu dedykowanych rozwiązań informatycznych dla firm i pomaganiu im w osiągnięciu ważnych celów strategicznych.

Write a comment...

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *